Patrick - 2013-05-07 12:34:01

Zniszczony, zaniedbany budynek centrum handlowego niedaleko Dworca Gdańskiego. Trudno tam o kogoś żywego jednak nieliczni szukają tam zapasów oraz jakiejkolwiek broni. Łatwo tam natrafić na zarażonych wielu typów. Na parkingu stoi jeszcze wiele samochodów, niektóre mogą działać, zapasowe akumulatory zasilają kilka sektorów. Świetne miejsce na znalezienie jedzenia, wody, broni, benzyny, a szczególnie kłopotów.



_________________________________________________________


Patrick spokojnym krokiem wszedł do Arkadii, w powietrzu unosił się smród gnijącego mięsa.
-Od tygodnia nie widziałem nikogo żywego, a Ci których widziałem wcześniej już nie żyją.
Kiedy postawił krok za drzwiami te zamknęły się za nim, trzymał w rękach dwa bejsbole. Szedł powoli, dokładnie nasłuchiwał wszystkich dźwięków, wiedział że w każdej chwili mogą go zaatakować mutanty.
"Niecierpietego tego świata, oby zaraza w końcu minęła, przecież są już antidota, nie mogli by tego poprostu rozpylić? Eh...głupotak"
Szedł w stronę Carrfour'a, kijami ocierał o ziemię wydając przenikliwy dźwięk.

www.pokemon-master-game.pun.pl www.maxiv.pun.pl www.biologiauwr2009.pun.pl www.pokemons.pun.pl www.forumbezimienni.pun.pl